74. Serio - Nostradamus - Krótko - Ze skarbnicy współczesnej mądrości

Serio

1. Zbrodnie Stalina to nie były „błędy”. Tylko tak można było w komunizmie:

a) zbudować, ugruntować i utrzymać System
b) uczynić z Sowietów „wielkie mocarstwo”.

2. „Pozostałości stalinizmu” to integralna, niezbywalna część systemu, tzw. „pozostałości stalinizmu” to - leninizm.

Nostradamus

Redakcja Contry w 103 procentach nie wierzy w horoskopy i przepowiednie. Jako ciekawostkę (niestety tylko) odnotujmy więc werset z Nostradamusa, który wywołał spore poruszenie w Moskwie (pewno już nie wywołuje) bezpośrednio po Inauguracji wielkiej miłości Pana Adama:

Będzie trzech starych i chorych Carów
A potem przyjdzie nowy Car
Którego imię będzie Michaił ze Znamieniem
I będzie on Ostatnim Carem
A po nim nastąpi Wojna z żółtymi ludźmi.

Pal sześć „żółte niebezpieczeństwo”, słówko „ostatni” to jest To!!! (pisze element przesądny, który zakradł się do redakcji).

P.S.

Pozostawiamy powyższy akapit - kolega przesądny został ukarany (3-miesięczny obowiązek oglądania „Studia Solidarność” ). A my - odpowiedzialna, przytłaczająca część Redakcji - i tak mamy ostatnie słowo. Powyższa przepowiednia jest w oczywisty sposób bezwartościowa. Nie, nie chodzi o poprawę stosunków sowiecko-chińskich. Chodzi o szkalowanie pamięci carów, poprzez próbę podstawienia pod ich wizerunki - generalnych sekretarzy. Kolega Nostradamus najwyraźniej nie przewidział końca (bądź wielkiej przerwy w istnieniu) historii Rosji w roku 1917.

KRóTKO

Czy można wydostać się z komunizmu? Nie wiadomo. Czy komuniści są w ogóle w stanie oddać choćby część swej władzy? Nie wiadomo. Nigdy i nigdzie nie oddali nawet cząstki władzy przeciwnikom komunizmu. A tylko taka zmiana się liczy.

Informujemy, że wbrew upartym pogłoskom KOMUNIZM nigdy nie istniał. Istniał tylko stalinizm, z którego właśnie wychodzimy. Reżimowa gazeta donosi, iż w założonym przez Lenina obozie koncentracyjnym na Sołówkach powstało muzeum „ofiar stalinizmu”. Prezes Drawicz przesuwa z kolei znacznie do przodu czas działalności najlepszego ucznia Uljanowa, nazywając telewizję PRL „dinozaurem stalinowskim” (!). Ktoś inny mówi o „stalinowskim modelu gospodarczym". Może więc warto autentyczny komunizm (socjalizm demokratyczny, ład autokratyczny) zacząć tu budować?

Bo jak ujmuje to L. Wałęsa, my zachodniego systemu nie chcemy. On ma wiele wad. My chcemy czegoś lepszego. Idealnego. Jeśli chce się czegoś NAJLEPSZEGO, a nie normalnego, to po co błądzić? Stalina nie ma, a nie stalinowskich planów na „coś lepszego” - pełno. Od: „cała władza w ręce Rad”, poprzez pisma tow. Trockiego do socjalizmu z ludzką twarzą oraz socjalizmu rynkowego. Mamy już trybuna ludu - wybitnego przywódcę, naszą monopartię, nasze politbiuro, teoretyków zarządzania przez samorządy (rady, czyli sowiety), postępowe spojrzenie na świat, wielkie huty, nasze jedynie słuszne organa, powszechną jedność, poparcie kół progresistowskich na całym świecie. Jeszcze zadziwimy świat! Po ZSRS, Chinach, Kubie, Wietnamie i Nikaragui, do Polskiej Rzeczpospolitej Socjalistycznej odbywać się będą pielgrzymki najbardziej łaknących wizji systemu „sprawiedliwości społecznej” i szczęścia powszechnego.

Minister Hall

Minister Hall z energią zabrał się do spełniania powierzonego mu zadania: skorumpowania polskiej emigracji niepodległościowej, skaptowania jej dla PRL-u. Jest to jeden z celów reżimu komunistycznego, na którym mu szczególnie zależy. Mamy głęboką nadzieję, że pominąwszy ludzi, którzy już sami z ochotą dołączyli (Wierzbiański, Nowak, Smolar), patriotyczna akcja ministra Halla skończy się całkowitym fiaskiem.

Pieriestrojka ważniejsza

Sowieckie Towarzystwo Psychiatryczne zostanie przyjęte z powrotem do międzynarodowej organizacji. Jest to symbol naszych czasów - czasów sukcesów wielkiej miłości Pana Adama.

Co najmniej 100 więźniów politycznych znajduje się nadal w psychuszkach, niektórych zamknięto tam całkiem niedawno. Twierdzi tak zarówno Amnesty International, jak i ludzie zajmujący się tą sprawą w samych Sowietach. No to co z tego? Towarzysz Gorbaczow tak ładnie walczy z pozostałościami stalinizmu, tu jest Jelcyn, a tam „Moscow News”. Po co wnikać w drugorzędne detale, trwać w zimnowojennej postawie? Należy raczej wesprzeć leninowskich demokratów, pomóc tytanowi humanizmu...

PAN

10 sierpnia pan prezydent Polski przyjął sekretarza naukowego PAN - prof. dr hab. (wg. PAP-u): „W rozmowie podkreślono, iż właśnie obecnie, w szczególnie złożonych warunkach, niezbędne są intensywne poszukiwania i twórcze rozwiązania wychodzące na spotkanie żywotnym potrzebom.” Wyrażamy troskę o naukową przyszłość PAN-u.

Nadal

Dziennik telewizyjny nadal kłamie. 23.10 stwierdzono w nim, że czołgi sowieckie wkroczyły, gdy ogłoszono neutralność (i wystąpienie z paktu) Węgier. Jest to nieprawda. Imre Nagy ogłosił podjęcie tych kroków, gdy dowiedział się, że czołgi sowieckie ponownie idą na Budapeszt. Była bowiem i pierwsza „interwencja”, a czołgi sowieckie nigdy, wbrew obietnicom, nie wycofały się z Węgier.

Ze skarbnicy współczesnej mądrości

Za najwspanialsze powiedzenie ostatniego roku uznajemy stwierdzenie z czasów ostatecznych ustaleń kierunku reformy gospodarczej, całej reformy, całego programu gospodarczego:

„W kwestiach gospodarczych „Solidarność” stawia na indeksację” („Indeksacja to szansa, której nie wolno zaprzepaścić” - ujmował rzecz poseł Bugaj).

Blisko czoła znalazł się niewątpliwie A. Wielowieyski, którego wypowiedź (11.12.88, dla radia w Toronto - retransmisja w „Głosie Ameryki”) jest tak głęboka, iż warto wszystkie jej implikacje starannie ocenić:

„Ze strony władz sowieckich zaznaczyła się pewna sympatia dla polskiego Kościoła.”

Wspaniały przykład dobrego samopoczucia intelektualistów podkomunistycznych dał w 57 numerze WybGazety słynny pisarz A. Szczypiorski, obwieszczając: „Podobamy się narodowi jako nieprzejednani szermierze wolności i demokracji.”

Z tuzinów wypowiedzi banalniejszych, nie robiących już na nikim wrażenia, wybraliśmy zaledwie parę. A. Celiński wyjaśnia w BBC (5 sierpnia):

„Przez wybór Jaruzelskiego stabilizujemy możliwość przechodzenia do demokracji.”

Publicysta „Gazety Wybiórczej”, St. Remuszko nie tylko uwolnił już Polskę od komunizmu, ale także daje słowo:

„Daję słowo ..., że Polsce jeszcze mogą grozić różne klęski, ale już na pewno nie powrót do komunizmu” (nr 73).

Karol Modzelewski określa różnicę między OKP a PZPR (18.07.):

„Obie strony dzieli ROZDARCIE i ciąży ono na naszych zachowaniach parlamentarnych.” Mamy nadzieję, że uda się je zaszyć.

Pan Wujec reklamuje w „Radio Koalicyjna Europa” (08.09) osobistość, którą wybrał:

„Jaruzelski kieruje się nie koniecznością, a wartościami mającymi na celu dobro Polski.”

Tego sobie nie darujemy:

„Tymczasem w Polsce jest dość duża grupa anarchistów występująca pod hasłem „precz z komunizmem”. (L. Wałęsa, 5 maja)

Contra 1988-1990