STOSUNKI UKRAIŃSKO-ROSYJSKIE (do 1992)

W XV wieku, po upadku Bizancjum, powstała w państwie moskiewskim teoria, według której Moskwa jest Trzecim Rzymem. Wówczas też zaczęto głosić, że Wielka Ruś, tj. państwo moskiewskie po 1700 roku nazwane Rosją, jest bezpośrednią spadkobierczynią Rusi Kijowskiej i dlatego wszystkie ziemie ruskie powinny do niej "powrócić". Rosja uznała się także za reprezentantkę i obrońcę wszystkich prawosławnych. Stosunek Rosjan do Ukraińców niewiele różnił się od ich stosunku do Białorusinów. Rosjanie uważali Ukrainę za integralną część Rosji i dlatego nazywali ją Małorosją lub Rosją Południową, zaś ukraińskie dążenia niepodległościowe traktowali jako zdradę i separatyzm, czyli tzw. mazepiństwo. Hetmana I. Mazepę (1687-1709) Rosjanie przedstawiają jako symbol przebiegłego zdrajcy i świętują do dziś rocznicę bitwy pod Połtawą (1709) jako wielkie zwycięstwo Piotra I, ratujące Rosję przed upadkiem. Ugoda Perejasławska była zawsze interpretowana przez Rosjan jako wyraz woli Ukraińców połączenia się z Rosją i prawosławnymi. W interpretacji ukraińskiej rada kozacka zawarła umowę z carem na określonych warunkach, które zostały złamane, a tym samym umowa przestała obowiązywać. Jej istotą była unia dwu równoprawnych państw, a nie przyłączenie się czy też podporządkowanie Ukrainy państwu moskiewskiemu. Likwidacja autonomii Hetmanszczyny, a więc zerwanie ugody przez stronę rosyjską oznaczać powinno powrót do punktu wyjścia, tj. separację obu państw. Ukraińcy zawsze podkreślali swe związki z Zachodem i tradycje wolnościowe (Kozaczyzna), przeciwstawiając je rosyjskiemu niewolnictwu i zacofaniu; nawet ukraińscy komuniści narodowi w latach 1920-tych głosili hasło orientacji na Zachód i programowo dystansowali się od rosyjskich wzorców kulturowych (teoria Mykoły Chwylowego).

Od XVIII wieku trwa spór ukraińsko-rosyjski o dziedzictwo Rusi Kijowskiej. Ukraińcy uważają, że tradycja tego państwa, traktowanego jako pierwsze państwo ukraińskie, przetrwała w księstwach halickim i wołyńskim, podczas gdy powstałe między Wołgą i Oką, na zamieszkałych przez ludy fińskie rubieżach Rusi Kijowskiej, Księstwo Moskiewskie było zupełnie nową formacją polityczną. Rosjanie natomiast głoszą, iż są najważniejszymi i bezpośrednimi spadkobiercami Rusi oraz potomkami "narodowości starorosyjskiej", od której Ukraińcy i Białorusini oderwali się, a więc mogliby i powinni do niej powrócić. W XIX wieku Rosjanie w ogóle negowali istnienie narodu (tzw. intryga polska) i języka ukraińskiego, który w ich oczach był jedynie dialektem chłopskim, "zepsutym" przez wpływy polskie i zachodnie (łacińskie). W okresie Breżniewa kontynuowano te teorie, ogłaszając kampanię walki z "zanieczyszczeniami i archaizmami" w języku ukraińskim, co miało doprowadzić do jego upodobnienia się do rosyjskiego i "zlania się" obu narodów. Teoria "łączenia się (slijanije) narodów ZSRS w miarę budowy komunizmu" była jednak wymierzona we wszystkich nie-Rosjan, a nie tylko w Ukraińców. W wyniku systematycznej rusyfikacji i kolonizacji Ukrainy liczba Rosjan w republice stale rosła; od 3 mln (8,1%) w 1926 roku do 11,356 mln (22,1%) w 1989 roku, choć miasta ulegały ukrainizacji dzięki industrializacji. W Kijowie, który w czasie Centralnej Rady liczył tylko 17% ludności ukraińskiej, dziś 72,3% mieszkańców deklaruje narodowość ukraińską. Na 51,45 mln mieszkańców Ukrainy jedynie 33,2 mln (64,5%) używa ukraińskiego jako języka ojczystego, zaś 6,9 mln mówi nim swobodnie jako drugim językiem, nie zna go więc 10,4 mln (20,2%). Ukraińcy stanowią 72,7% ludności Ukrainy (1989). Ponadto 6,8 mln Ukraińców, już w znacznym stopniu zrusyfikowanych, mieszka poza republiką, w tym w Rosji - 4,4 mln, w Kazachstanie ok. 0,9 mln, w Mołdawii - 0,6 mln, na Białorusi ok. 300 tys., w Uzbekistanie - 150 tys i w Kirgizji - 100 tys. 4 mln Ukraińców żyje poza byłym ZSRS (Polska, Czechosłowacja, Rumunia, Jugosławia i diaspora). Okres rządów Breżnewa przyniósł Ukrainie systematyczną rusyfikację, której wynikiem było zniknięcie poza Ukrainą Zachodnią języka ukraińskiego ze szkolnictwa, przedszkoli, życia politycznego, społecznego i gospodarczego. W 1979 roku jedynie 83% Ukraińców w ZSRS i 89% Ukraińców na Ukrainie deklarowało ukraiński jako swój język ojczysty. Odwrót od rosyjskiego miała przynieść ustawa językowa, która wprowadziła docelowo zasadę proporcjonalności nauczania w danym języku zgodnej z udziałem jego użytkowników w składzie narodowym republiki (28.10.1989). Teoretycznie zatem 72% uczniów powinno pobierać naukę w języku ukraińskim. W praktyce sytuacja jest katastrofalna, zwłaszcza w szkolnictwie średnim i wyższym, w dużych miastach oraz w zrusyfikowanych obłastiach wschodnich i południowych. Na 308 szkół Kijowa, ukraińskich jest tylko 161, ale jedynie w 48 nie ma żadnej klasy rosyjskiej. Po ukraińsku uczy się w stolicy 25,4% uczniów (1991). W obłasti Sumskiej po ukraińsku uczyło się 50% uczniów (80% Ukraińców); w Czerkasach spośród 33 szkół średnich tylko 4 są ukraińskie. W obłastiach Donieckiej i Ługańskiej do szkół ukraińskich uczęszcza jedynie 2-3% uczniów. A do tego szkoły ukraińskie często są takimi tylko z nazwy. W roku szkolnym 1990/1991 otwarto 194 nowe szkoły ukraińskie, a w 720 wprowadzono klasy ukraińskie. W najlepszym wypadku utrakwizm przeważa w szkolnictwie ukraińskim. Jego dostosowanie do struktury ludności będzie trwało jeszcze co najmniej przez 10 lat. Dla Ukraińców największym problemem jest z jednej strony zapewnienie sobie lojalności mniejszości rosyjskiej, a wręcz pozyskanie jej dla sprawy niepodległości Ukrainy, a z drugiej udzielenie skutecznej pomocy w odrodzeniu narodowym Ukraińcom mieszkającym poza Ukrainą, by mogli oni stanowić przeciwwagę w Rosji dla wpływów rosyjskich na Ukrainie. W Rosji Ukraińcy mieszkają w zwartych grupach na Kubaniu (Krasnodar), nad Donem, w obłastiach białogrodzkiej, kurskiej i woroneżskiej oraz na Syberii (tzw. Zielony Klin na południe od Chabarowska). W 1923 roku poza Ukrainą istniało 866 szkół podstawowych (w 1933 roku na samym Kubaniu były 743 ukraińskie szkoły początkowe) i 2 technika z wykładowym językiem ukraińskim. Poza Ukrainą ukraińską prasę i szkolnictwo zlikwidowano w latach 1930-tych.

Na 5 mln ludności Kubania jedynie 200 tys. podało język ukraiński jako ojczysty (w 1926 roku po ukraińsku mówiło 37,7% ludności Kubania, tj. ok. 1 mln, a jako Ukraińcy deklarowało się 58,8%). Żyje tu około 1,4 mln potomków ukraińskich kozaków ale mówią oni dialektem i nie mają ukraińskiej świadomości narodowej. Delegacja tutejszej organizacji ukraińskiej, Czarnomorskiej Siczy, odwiedziła Kijów, prosząc o pomoc w otwarciu szkół ukraińskich (luty 1992). Odrodzenie ruchu kozackiego, które rozpoczęło się na przełomie lat 1989/1990 nie poprawiło sytuacji. II Zjazd Kubańskiej Rady Kozackiej (październik 1991) przyjął deklarację, iż kozacy kubańscy "stanowią naród związany z narodami rosyjskim i ukraińskim" i domagają się samorządu w ramach Rosji. Rosjanie stanowią 45% ludności obłasti Ługańskiej, 43,6% Donieckiej (Ukraińcy 50,7%), 33% Charkowskiej, 32% Zaporożskiej, 27% Odeskiej, 24% Dniepropietrowskiej, 20% Chersońskiej, 19% Mikołaiwskiej i 12% Kirowohradskiej oraz 21% mieszkańców Kijowa. Rusofoni są jednak w większości w regionie wschodnim i południowym; w obłasti odeskiej 75% jej mieszkańów zadeklarowało rosyjski jako język ojczysty. Słabość ruchu narodowego na południu w połączeniu z realizacją planów kolonizacji tych terenów przez Rosjan sprowadzanych przez władze lokalne z Syberii może zapowiadać próbę oderwania części obłastii południowych od Ukrainy lub szantażu podjęcia takiej próbą ze strony centrum, by uniemożliwić całkowite oderwanie się Ukrainy od Rosji. Rosyjscy komuniści, teraz występujący w rosyjskich barwach narodowych, założyli w Ługańsku Ruch Demokratycznego Donbasu, który domaga się utworzenia autonomicznej republiki Krzyworozko-Donieckiej (obłasti: Dniepropietrowsk, Donieck, Łuhansk), by następnie przyłączyć się do Rosji. W Mikołaiwie komuniści rosyjscy zbierali podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie przejścia obłasti Odeskiej, Mikołaiwskiej i Chersońskiej do nowego związku suwerennych państw (6.09.1991). W Odessie założono Demokratyczny Związek Noworosji, a następnie Związek Noworosji i Besarabii (1991). Jego przywódca, Aleksiej Suriłow, postuluje utworzenie na terenie dawnych gubernii noworosyjskich oraz ziem wojska zaporozkiego i dońskiego (Odessa, Mikołaiw, Chersoń, Krym, Kirowohrad, Dniepropietrowsk, Zaporoże, Donieck, Ługańsk) nowej republiki rosyjskiej, która połączyłaby się z Republiką Naddniestrzańską powstałą w ramach Mołdawii, a następnie weszłaby w związek konfederacyjny z Rosją lub Ukrainą. Inny projekt przewiduje ogłoszenie "niezależnej strefy" w obłasti Odeskiej i połączenie jej z Republiką Naddniestrzańską (patrz: Rumunia, Kwestia besarabska). Plany te cieszą sią poparciem lokalnej nomenklatury i mera Moskwy, Gawriło Popowa. Ugrupowania te na razie nie mają bazy społcznej, gdyż większość ludności rosyjskojęzycznej i rosyjskiej głosowała za niepodległością Ukrainy, przekonana, że poziom życia w Rosji znacznie by się obniżył, a nawet groziłaby jej klęska głodu. Sytuacja może jednak się zmienić, gdy rząd Ukrainy bądzie zmuszony przez gospodarkę rynkową do zamknięcia nierentownych kopalń i hut Donbasu, gdy pojawi się masowe bezrobocie wywołane restrukturyzacją przemysłu. Uderzy ono przede wszystkim w wielkie, zrusyfikowane miasta i w ich rosyjską i zrusyfikowaną klasę robotniczą oraz inteligencję techniczną. A wtedy hasło przyłączenia się do Rosji, która obieca zachowanie przemysłu zbrojeniowego i centralne dotacje może okazać się atrakcyjne. Rosjanie uznają Ukrainę w granicach z 1618 roku, kiedy wchodziła ona w skład Rzeczpospolitej i wszystkie tereny zdobyte przez Rosję, a zasiedlone przez Ukraińców oraz Zakarpacie z powodu jego moskalofilstwa, uważają za obszary rosyjskie. Jest to tradycyjne stanowisko, które już reprezentował rosyjski Rząd Tymczasowy wobec Centralnej Rady, gdy zatwierdzał jej autonomię (17.08.1917). Aleksander Sołżenicyn proponował, by referendum w sprawie przynależności do Ukrainy lub Rosji przeprowadzać w każdym okręgu i miejscowości Ukrainy. Deputowany Sowietu Rosji, Oleg Bogomołow, zapowiadał już, że gdyby Ukraina zamierzała oderwać się od Rosji, aktualna stanie się zmiana granic. Takie samo stanowisko zajął doradca B. Jelcyna Połtoranin (styczeń 1992).

Autor publikacji
INTERMARIUM