Reżyser Latkowski

Dzisiaj reżyser Latkowski stał się "mimowolnym" świadkiem zatrzymania Kaczmarka, który... pozostał w jego domu całą noc.... Cóż oni tam czynili, może ich zony nam później wyjaśnią - ale odniosę się do "filmu" pana reżysera. Pisze "filmu" bo tak nazwano rejestrację zdarzenia nagraną na telefon komórkowy. Dwa ujęcia nagrane chyba z za szafy lub framugi od drzwi i okna lub firanki świadczą o tym ze pan reżyser najadł się niesamowitego strachu po wkroczeniu służb ABW. Ale po wyjściu zaproszonego Kaczmarka w asyście nieproszonych gości natychmiast powiadomił o tym stacje TVN24 i pewnie zaproponował niezłą sumę pieniędzy za ten jak to określono "film".

Co ciekawe, ów wcześniej wystraszony reżyser stawił się w TVN 24 i przystąpił do ataku w związku z zaistniałą sytuacją... Oburzony wykrzykiwał, że jak śmiano dokonywać zatrzymania w jego domu, że żona była przestraszona i jego roczne dziecko płakało... jakim prawem? No to ja panu Latkowskiemu odpowiem - trzeba wiedzieć kogo do domu się zaprasza i naraża żonę i dziecko na stresy. A swoje oburzenie niech kieruje do siebie, bo ja nieśmialbym obarczać np. telewizje czy linie lotnicze ze podejmując się realizacji filmu w Afryce gdzie negatywnym skutkiem może być choroba tropikalna przeniesiona na cały mój dom.
To jest ryzyko zawodowe każdego twórcy i na niego spada odpowiedzialność za co się bierze - a nie innych osób, firm czy służb. Tak wiec proponuje panu Latkowskiemu zabrać się za tematy edukacyjne lub teleturnieje wówczas przestanie narażać swój dom na najścia ABW i zatrzymania podejrzanych.

Pozdrawiam wszystkich
Piotr Zarębski

Autor publikacji