15 .NAWET BBC

W komentarzu światowym BBC (angielski World Service, 7 luty) lapidarnie stwierdzono o co chodzi reżymowi. Chodzi mu o to aby poszerzyć o konstruktywną, wewnątrzsystemową opozycję komunistyczny Sejm, tak – „by raczej podtrzymać i wzmocnić niż osłabić komunistyczną władzę”. Cały zwrot – „otwarcie”, ma na celu stworzenie sytuacji w której by „część opozycji działała razem z reżymem a nie przeciwko niemu”. Proste? Proste. Koncesjonowana opozycja ma podżyrować i uprawomocnić - jak kiedyś Mikołajczyk - pojałtański system polityczny PRL. Rządy PZPR potrzebują w tej chwili poszerzonej tzw. bazy społecznej. Inaczej stałyby się już one całkiem niewiarygodne. Nie dostałyby też kredytów. Wszystko to jest tak oczywiste, iż komuniści tego nawet nie ukrywają. Może zresztą uważają, iż nie ma potrzeby bo znają „drugą stronę”? Czy bowiem nie zdaje sobie ona sprawy o co w tym wszystkim chodzi? Ależ oczywiście, że zdaje sobie. Dziecko by sobie zdało.

Na Litwie głośno, publicznie mówi się o niepodległości - nie o autonomii, demokratyzacji - o niepodległości właśnie. Trzeba podnosić poprzeczkę wysoko, tak wysoko - twierdzi się tam. Wyobraźmy sobie, że w organizacjach niezależnych przewodziliby tam p. p. Geremkowie i Stelmachowscy.

Przecież to, co robią Litwini jest niebezpieczne, nierealistyczne. To ekstremistyczna demagogia, to werbalizm. Jakże tak można? Trzeba etapowo, ewolucyjnie, a nade wszystko w porozumieniu z władzami, prawda panie Geremek? A podobny werbalizm nie ma przecież znaczenia - wobec przyszłości, wobec świata, wobec młodzieży, wobec nas samych, czyż nie?

Jest pocieszające, że niezależne organizacje w Obozie nie wszędzie są kierowane przez ludzi małych.

U czasie pobytu Rakowskiego w Paryżu mówiono o „socjalizmie o barwach narodowych”. O, właśnie! Identycznie i z dobrym skutkiem dla utrwalenia rządów komunistycznych, było w czasie pierwszego NEP – u.

Rakowski mówiąc w Paryżu o stole, zauważył: „Jeśli chodzi o demokrację to zawsze można się dogadać.” Niewątpliwie. Zwłaszcza jak obie strony używają nowomowy w tym względzie. Demokracja niekonfliktowa, co? Demokracja socjalistyczna, tak?

P. Onyszkiewicz apeluje o dziennik niezależny, który będzie oddawał główne nurty pluralistyczne, których symbolem jest „Solidarność”. Będzie oddawał? Jeśli chodzi o dziennik w typie „Tygodnika Mazowsze” to wypowiedź ta jest następnym przykładem zbliżenia. W tym przypadku w zaciemnianiu pojęcia „pluralizm”.

Stan przejściowy do suwerenności narodu” Nie. Stan przejściowy do umocnienia się PZPR.

Z komunistami można wygrać albo całkiem albo wcale. Kto deklaruje „jestem przeciwnikiem zasady wszystko albo nic”, otrzyma nic. Albo jeszcze gorzej. Za to owo „nic” może być pięknie opakowane. A „jeszcze” dotyczy jego perspektywicznych, dalekosiężnych skutków,

Co to jest „odpowiedzialność za państwo” socjalistyczne, którą gotów by podjąć w naszym imieniu Bronisław Geremek? Przestańmy się bawić w eufemizmy, powiedzmy wprost. Jest to wyrażenie gotowości do współpacyfikowania nastawień i zachowań wrogich wobec PZPR, jej rządów w Polsce oraz komunizmu i zwalczanie, przeciwstawianie się wszystkiemu co by mogło zdestabilizować sytuację - czyli zdestabilizować PZPR i komunizm. Ratując i wyciszając, zwalczając wszystko co zagraża PZPR, można się wówczas, właśnie w ramach tej odpowiedzialności powoływać na „interes narodowy”, „wartości najwyższe”, „dobro wspólne” itede. O taką właśnie „odpowiedzialność” chodzi. Uprzedzamy - będzie się ją nam krzykliwie aplikować.

Konstruktywna opozycja zabiera się raźno - tym razem wspólnie z PZPR - do kolejnego rewidowania, odnowy komunizmu. Tym razem nazywa się to przebudowa. Zapewnia ona, że tym razem to już naprawdę, już rzeczywiście, że wszystko zmierza ku... Właśnie, ku czemu? Ku „nowemu kształtowi socjalistycznego państwa”, ku „demokratycznemu”, „humanistycznemu”, „pluralistycznemu i tak dalej – socjalizmowi”, ku „nowemu ładowi” - toże socjalistycznemu. Tak twierdzi reżim. Proponujemy by po prostu w to uwierzyć. By wziąć serio zapowiedzi reżimu a nie usprawiedliwiające pustosłowie wspomnianej „opozycji”.