GAZPROM NA BIAŁORUSI

Dziennik białoruski “Biełorusskaja Diełowaja Gazieta” z 31 października 2000 r., Andriej Machowskij; Brzemienni… rurociągiem: Rem Wiachiriew przywiózł do Mińska projekt budowy nowego gazociągu.

Efektem wizyty w Mińsku szefa Gazpromu, Rema Wiachiriewa i rozmów, które prowadził z nim premier Białorusi, Uładzimir Jarmoszyn, stało się podpisanie pakietu dokumentów, dotyczących przyszłorocznej współpracy Białorusi z Gazpromem. Tematem rozmów był także projekt budowy nowego gazociągu, którym płynąć ma rosyjski gaz na zachód, a który przechodzić ma przez terytorium Białorusi. Długość planowanego gazociągu szacuje się na 600 kilometrów, a jego przepustowość na równą tej, jaką ma obecnie gazociąg Jamał - Europa Zachodnia.

Zgoda białoruskiej strony na ten projekt zapadła zapewne na spotkaniu prezydentów Rosji i Białorusi w Soczi. Perspektywa tej inwestycji wzbudza na Białorusi zachwyt. Według słów białoruskiego prezydenta, po uruchomieniu gazociągu dochody Białorusinów wzrastać będą wprost proporcjonalnie do wzrostu objętości tranzytu – czyli równo dwa razy. Wspólny projekt sprzyja także pobłażliwemu traktowaniu przez “Gazprom” pewnych istniejących we wzajemnych stosunkach problemów. Chociaż długi Białorusi za gaz są dość znaczne, “Gazprom” obiecuje nie zostawiać jej bez gazu. Zgodnie z podpisanym dokumentem, Białoruś otrzyma w przyszłym roku 16,1 mld metrów sześciennych gazu, a kilka dalszych miliardów ma dostarczyć jej kompania “Itera”. Niemniej, nikt nie ma zamiaru zapominać o białoruskim długu.

Kolejny z podpisanych dokumentów dotyczy restrukturyzacji białoruskiego zadłużenia. Pierwotnie miała być ona przeprowadzona jeszcze w tym roku, w formie emisji papierów wartościowych na łączną sumę 100 mld dolarów, które otrzymać miał “Gazprom”. Z winy strony białoruskiej porozumienie to nie zostało jednak dotychczas zrealizowane. Co więcej, zaznaczyły się istotne rozbieżności w szacunkach dotyczących wysokości białoruskiego zadłużenia, wynikające, według prezesa “Biełtransgazu” z różnic w stosowanych przez obie strony systemach rozrachunkowych. Strona białoruska uważa, że rachunki za bieżące dostawy zostały zrealizowane niemal w stu procentach, a dług Białorusi wzrósł w ciągu ostatniego półrocza o 15 mld dolarów. “Gazprom” twierdzi zaś, że suma długu wzrosła o 75 mld dolarów, a bieżące dostawy zostały opłacone jedynie w 75 procentach.

Kto ma rację, trudno orzec, ale argumenty “Gazpromu” okazały się przekonywujące. Strona białoruska zmuszona była uznać prawidłowość “gazpromowskiego” systemu rozliczeń, i co za tym idzie, kwotę długu w wysokości 274 mld dolarów. Część tego długu będzie restrukturyzowana, część zaś pokryta białoruskimi towarami. Cena na te towary również ustalona będzie zgodnie z zaleceniami “Gazpromu”. Efektem wizyty Rema Wiachiriewa było także podpisanie dokumentu o utworzeniu wspólnego przedsiębiorstwa z udziałem “Biełneftechimu” i naftowej kompanii “Sibur”. Potwierdziły się tym samym krążące od dawna pogłoski, że “Sibur” szuka dróg na rynek białoruski, i jest żywo zainteresowany białoruskimi przedsiębiorstwami przemysłu chemicznego.

Archiwum ABCNET 2002-2010