PUBLIC RELATIONS PO ROSYJSKU - cz. II

Litwa. Pilot na prezydenta

Zakończona sukcesem kampania wyborcza Rolandasa Paksasa na przełomie 2002 i 2003 roku była popisową akcją rosyjskich służb specjalnych. Akcją, w której po raz pierwszy na taką skalę wykorzystano legalne działania w dziedzinie public relations. Sięgnięto do wzorców i schematów z powodzeniem stosowanych w rosyjskiej „demokracji”, sięgnięto po środki finansowe koncernów „w służbie państwa rosyjskiego”, odświeżono kontakty jeszcze z czasów sowieckich. Opłaciło się. I gdyby nie działanie zaniepokojonych Amerykanów, Litwa mogłaby podryfować w innym, niż zachodni, kierunku. Ostatnie miesiące pokazują, że podobne metody Rosjanie zaczynają stosować także w innych krajach byłego bloku komunistycznego. Prawdziwy najazd specjalistów i doradców zaczął się już na Ukrainie, przed zaplanowanymi na jesień wyborami prezydenta. Warto zatem przypomnieć głównych bohaterów „Paksasgate” i kilka operacji rosyjskich fachowców od „czarnego PR” z tego okresu.

* * *

Z materiałów zdobytych przez litewską służbę bezpieczeństwa VSD, a ujawnionych przez polityków lub media, a także informacji zdobytych przez samych dziennikarzy wynika, że Rolandas Paksas, jeden z czołowych, ale zarazem i najbardziej kontrowersyjnych polityków ostatniej dekady, był manipulowany przez rosyjski wywiad. Co więcej, to rosyjskie specsłużby przyczyniły się do największego, jak się przez pewien czas wydawało, sukcesu w karierze politycznej Paksasa – objęcia fotela prezydenta Republiki Litwy.

Wiadomo, że w początkowej fazie przygotowań do kampanii wyborczej w otoczeniu Paksasa pojawili się ludzi z jednej z czołowych moskiewskich firm public relations – Nikkolo M. Ostatecznie jednak doradzaniem byłemu premierowi zajęła się mało znana firma-widmo Almax. Dlaczego do organizacji wyborów w ważnej dla Rosji Litwie została dopuszczona nikomu nieznana firma, a nie któryś z rekinów potężnego biznesu public relations? Odpowiedź jest prosta: Almax była firmą "jednodniówką" działającą w imieniu kogoś, kto nie mógł jawnie wystąpić – rosyjskich służb specjalnych. Wskazują na to stosowane reguły działania - opracowane przez rosyjskich mistrzów "brudnych" wyborczych technologii, czołowych „media kilerów”. Co jeszcze wskazuje na udział w tym przedsięwzięciu obcego wywiadu?

1. Almax dysponowała nadzwyczaj dokładnymi analizami sytuacji politycznej i społecznej na Litwie. Mogły pochodzić tylko ze źródeł wywiadowczych.

2. Najważniejsze nagrania rozmów (później koronny dowód przedstawiony przez VSD) zostały zrobione w Moskwie. Tam zapadały najważniejsze decyzje.

3. Rola rosyjskiej mafii (Stowarzyszenie XXI Wieku), często wykorzystywanej do swoich celów przez rosyjskie specsłużby.

Specjaliści z Almax stworzyli wizerunek Paksasa jako silnego polityka, który nadchodzi, aby zrobić w kraju porządek. Sposób walki z przeciwnikami skopiowany z metod stosowanych przez dyktatorów XX wieku. Wszyscy bez wyjątku przedstawiali się jako „przedstawiciele narodu”, obrońcy jego interesów w walce ze „ źródłami zła”. W drodze na szczyty władzy odwoływali się bezpośrednio do narodu, "prostych ludzi” przeciwstawiając „przegniłej elicie”. Kampanii nadano oprawę do złudzenia przypominającą propagandowe akcje faszystów w latach 30. A w przeddzień samych wyborów w gazetach i na stronach internetowych umieszczono hasło: "Nad całą Litwą niebo czyste". W 1936 właśnie słowa o "czystym niebie nad całą Hiszpanią" były wezwaniem do wystąpienia przeciw republice. Taka taktyka (pomijając kilka spektakularnych akcji wymierzonych w rywali) przyniosła skutek - wyborcy uwierzyli Paksasowi i wybrali go na głowę państwa.

Wszystko wskazuje na to, że Rolandas Paksas świadomie nie współpracował z rosyjskim wywiadem. Był za to dowolnie manipulowany przez agentów umieszczonych w najbliższym otoczeniu. W maju, już po usunięciu Paksasa, dziennik „Lietuvos rytas” dotarł do byłego wysokiego oficera KGB, mieszkającego teraz we Francji, dobrze poinformowanego o planach wywiadu wobec Paksasa. Występujący pod pseudonimem Jewgienij Limanow oficer powiedział, że Jurij Borysow jest ściśle związany z rosyjskim wywiadem wojskowym GRU. Ten tajemniczy rosyjski biznesmen wyłożył gigantyczne sumy na kampanię wyborczą Rolandasa Paksasa i zatrudnił na potrzeby sztabu wyborczego firmę Almax. Były major armii sowieckiej i międzynarodowy handlarz bronią powiązany jest ze środowiskiem Stowarzyszenia XXI wieku, będącym punktem styku administracji kremlowskiej z układem mafijno-biznesowym. Z kolei Anna Zatonskaja, szefowa Almaxu, pracuje, jak twierdzi Limanow, dla rosyjskiego wywiadu zagranicznego (SWR – Służba Wnieszniej Razwiedki). Zdaniem Aloyzasa Sakalasa, szefa specjalnej sejmowej komisji, która zajmowała się wyjaśnianiem i sprawdzaniem dowodów zdobytych przez VSD, podsłuchane rozmowy "bohaterów" afery i dostarczone przez prokuraturę dokumenty wskazują na to, że Almax faktycznie tworzyła zespół doradców prezydenta. Wg posła Vytenisa Andriukaitisa agentem mógł być doradca ds. zagranicznych Alvydas Medalinskas. Według Andrukaitisa Medalinskas miał dążyć do usunięcia antyrosyjskiego szefa MSZ Antanasa Valionisa. „W styczniu, lutym dużo mówiono o tym, że Valionis powinien być wymieniony z powodu swojego nacjonalistycznego i sztywnego stanowiska w sprawie tranzytu do Kaliningradu” - mówił agencji BNS Andriukaitis. Pod koniec października 2003 dziennik "Lietuvos rytas" opublikował rozmowę Medalinskasa z dziennikarzami nagraną na ukryty dyktafon, w której doradca prezydenta przyznał, że na początku kadencji Paksasa istniała możliwość zmiany ministra, ale się nie powiodła, bo politycy uznali to za próbę zmiany kierunku polityki zagranicznej Litwy.
Almax i jej protegowani walczyli u boku Paksasa do końca. Choć ich obecność w ekipie prezydenckiej tylko go pogrążała. Nie chodziło jednak o uniknięcie impeachmentu. Rosjanie akurat to wzięli pod uwagę w swoich kalkulacjach. Paksas walczył do końca, mimo beznadziejnego położenia, bo jego długa polityczna agonia i zamieszanie w kraju przygotowywały drogę do władzy realnej (premierostwo) innemu pionkowi Kremla. Teraz, z perspektywy kilku miesięcy, przyspieszonych wyborów prezydenckich i wyborów europejskich, widać wyraźnie, jak wiernie Paksas realizował taktykę Moskwy. Przeciwstawiając się swoim oskarżycielom i mobilizując „elektorat protestu”, pracował już dla kolejnych kandydatów Moskwy: Kazimiery Prunskiene i Viktora Uspaskicha.

Archiwum ABCNET 2002-2010