TAJNE POROZUMIENIE AL GORE`A Z ROSJĄ

Amerykański dziennik „The Washington Times” z 17 października 2000 roku, Bill Gertz; List pokazuje, że Gore ubił interes. Autor wyjaśnia kulisy porozumienia zawartego między amerykańskim vice-prezydentem Alem Gore i rosyjskim premierem Wiktorem Czernomyrdinem o dostawach rosyjskiej technologii atomowej do Iranu.

Wiceprezydent Al Gore, na prośbę rosyjskiego premiera Wiktora Czernomyrdina, zgodził się zachować w tajemnicy przed Kongresem szczegóły rozpoczętej w 1995 roku rosyjsko-irańskiej współpracy w dziedzinie atomistyki. W rozpoczynającym się od słów - „Drogi Al” – liście ujawnionym przez dziennik „The Washington Times”, Czernomyrdin pisze do Ala Gore o poufnym, zawartym w Moskwie porozumieniu jądrowym z Iranem i oświadcza, iż „nie powinno się to przedostać do stron trzecich, włączając w to amerykański Kongres”.

Jednak nasz informator z Capitol Hill twierdzi, że Gore odmówił poinformowania nawet tych czołowych senatorów, którym normalnie powiedzianoby o tak istotnych dla bezpieczeństwa kwestiach. Umowa Gore – Czernomyrdin, ujawniona w liście z nagłówkiem „tajne”, wydaje się gwałcić Akt o Nieproliferacji Broni Jądrowej, który wymaga od administracji prezydenta Clintona informowania na bieżąco i w pełni komisji Nadzoru Kongresu o wszystkich kwestiach związanych z rozprzestrzenianiem broni jądrowej.

List Czernomyrdina o rosyjskiej współpracy z Iranem w dziedzinie atomistyki poprzedził raport „New York Times’a” z zeszłego tygodnia pokazujący, że pan Gore zawarł tajne porozumienie z Rosją już kilka miesięcy wcześniej. Porozumienie zdaje się omijać wymogi prawodawstwa USA, w myśl którego Stany Zjednoczone powinny nałożyć na Rosję sankcje za sprzedaż broni konwencjonalnej do Iranu.

To porozumienie było także utrzymywane w tajemnicy przed Kongresem, wzbudzając podejrzenia prawników, że być może prezydencka administracja kryje jeszcze inne sekrety. Rzecznik Ala Gore, Jim Kennedy, mówi: „Jest sprawą oczywistą, że motywy tego przecieku są polityczne”. List „wydaje się być po prostu częścią całego szeregu wysiłków USA mających na celu zachęcenie Rosjan do zerwania czy ograniczenia ich atomowych kontaktów z Iranem”- powiedział Kennedy w oświadczeniu wygłoszonym zeszłej nocy.

List o kooperacji w dziedzinie jądrowej z Iranem z 9 grudnia 1995 roku stwierdza, iż dyskusja obu liderów mająca miejsce na posiedzeniu specjalnej komisji doprowadziła do „jasności i wzajemnego zrozumienia” problemu. W liście mówi się, że od czasu porozumienia z 1992 roku w Moskwie nie pojawiły się w sprawie sprzedaży wyposażenia atomowego żadne „nowe trendy”. Stwierdza on także, USA i Rosja będą szukały sposobów, by ochronić „program nieproliferacji broni jądrowej przed podminowaniem”.

Czernomyrdin stwierdził, iż plan budowy przez Moskwę w Iranie reaktora jądrowego ograniczy się do szkolenia na terenie Rosji specjalistów i „dostarczania w okresie od 2001 do 2011 roku paliwa do reaktora”. „Informacje, które Panu przekazaliśmy nie powinny dostać się w ręce osób trzecich, włączając w to Kongres amerykański” – pisze Czernomyrdin. „Publiczne informacje dotyczące naszej kooperacji z Iranem to, oczywiście, inna sprawa i nie mamy nic przeciwko ich konstruktywnemu wykorzystaniu. Liczę na Pana zrozumienie”.

Znani analitycy w oparciu o list twierdzą, że rosyjska pomoc „jeśli nie zostanie dziś powstrzymana może tylko prowadzić do tego, że Iran uzyska zdolność produkowania borni jądrowej”. „Taki rozwój wypadków destabilizuje nie tylko sytuację na Bliskim Wschodzie, ale będzie stanowić zagrożenie dla Rosji i bezpieczeństwa państw Zachodu” – twierdzą analitycy. Rosyjskie zapewnienia o ograniczeniu współpracy zostały też podważone przez raporty amerykańskiego wywiadu pokazujące, że Moskwa dostarcza związane z bronią atomową wyposażenie na większą skalę niż ta, ujawniona amerykańskim przywódcom.

W tym miesiącu Robert Einhorn, wysoki rangą urzędnik Departamentu Stanu, powiedział na przesłuchaniu w podkomitecie Senatu, iż rosyjska pomoc jądrowa jest „ciągłym problemem”, a rosyjskie firmy związane ze swoim rządem dostarczają do Iranu „laserową technologię rozdzielania izotopów”, która jest wykorzystywana do wzbogacania uranu.

Doradca kongresmana związanego z problemami bezpieczeństwa, pytany o list, twierdzi, że nie wiedzieli nic o szczegółach, które strona rosyjska przekazała Gore’owi. „Wszystkie takie powiązania podlegają sankcjom” – mówi starszy doradca kongresmana. Szczegóły porozumienia Gore – Czernomyrdin stały się tematem prezydenckiej kampanii wyborczej. Gubernator Teksasu George W. Bush stwierdził w zeszłym tygodniu podczas spotkania wyborczego w Michigan, że omawiana rosyjska umowa o dostarczaniu broni do Iranu była „zastanawiającą dawką informacji”. Zażądał też od wiceprezydenta wyjaśnień.

Wcześniejsza umowa Gore – Czernomyrdin, będącą także w posiadaniu „The Washington Times”, mówi, iż USA nie nałożą na Rosję sankcji w zamian za obietnice Rosjan, że przestaną sprzedawać broń Iranowi. Umowa znana jako „wspomnienia doradcy” i podpisana przez Gore’a i Czernomyrdina 30 czerwca 1995 roku nakładała na Rosję obowiązek zakończenia wszelkich dostaw broni do Iranu do 31 grudnia 1999 r. W zamian za to USA przyrzekły „podjęcie odpowiednich kroków w celu uniknięcia jakichkolwiek kar w stosunku do Rosji, których mogłoby wymagać amerykańskie prawodawstwo”.

Tajne porozumienie stwierdza też, że Stany Zjednoczone „będą realizować działania zmierzające do usunięcia Rosji z międzynarodowej listy „Traffic in Arms Regulations of the United States” – która ogranicza sprzedaż i współpracę technologiczną USA w dziedzinie wojskowej z wymienionymi na niej krajami. Trzeci poufny list - Sekretarz Stanu Madeleine K. Albright – wskazuje, iż Rosja nie realizuje swoich obietnic wstrzymania dostaw broni konwencjonalniej do Iranu.

Pani Albright stwierdziła w liście do rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Igora Iwanowa z 13 stycznia, także oznaczonym jako „tajny”, iż „jednostronna decyzja Rosji o kontynuacji dostaw broni do Iranu po 31 grudnia niepotrzebnie skomplikuje nasze relacje”. „Pragnęłabym, aby Rosja powstrzymała się od wszelkich dalszych dostaw broni, o której wspomina się w porozumieniu „wspomnienia doradcy”; dostarczyła szczegółowych informacji o tym co już dostarczyła i nie zawierała już żadnych dodatkowych kontraktów z Iranem” – stwierdza pani Albright. Dodała, iż Stany Zjednoczone wypełniły postanowienia umowy Gore – Czernomyrdin z 1995 roku włączając w to skreślenie Rosji z listy krajów objętych zakazem eksportu broni.

W liście zaczynającym się od słów - „Drogi Igor” - pani Albright twierdzi, że „bez tego porozumienia rosyjski eksport broni konwencjonalnej stałby się przedmiotem sankcji w oparciu o wiele amerykańskich przepisów prawnych”. Porozumienie o Niedostarczaniu Broni do Iraku – Iranu z 1992 roku przewiduje nałożenie sankcji za dostarczanie broni do któregokolwiek z tych krajów. Dodatkowy protokół z 1996 do Ustawy o pomocy zagranicznej z 1962 roku także mówi o sankcjach nakładanych na państwo dostarczające śmiercionośnej broni krajowi określanemu jako „sponsor terroryzmu”. Iran znajduje się na liście takich krajów.

Republikański senator z Missisipi Trent Lott i przewodniczący senackiej Komisji Stosunków Międzynarodowych Jesse Helms - republikanin z Północnej Karoliny - napisali w piątek do prezydenta Clintona pytając o umowę „wspomnienia doradcy” z 1995 roku.

„Prosimy o zapewnienie nas… że wiceprezydent nie podpisał z panem Czernomyrdinem w 1995 roku umowy, która łamałaby ustawodawstwo Stanów Zjednoczonych poprzez uchylanie się od nałożenia sankcji” - stwierdzają.

Doradcy senaccy mówią, iż administracja nie powiadomiła Senatu o porozumieniu dotyczącym sprzedaży rosyjskiej broni. Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Samuel R. Berger powiedział jednak w niedzielę, w przeciwieństwie do poufnego listu pani Albright, że sankcje amerykańskie nie stosują się do Rosji.

Archiwum ABCNET 2002-2010