KANDYDATURA SŁOWACJI DO NATO

Niemiecki miesięcznik “Osteuropa” z sierpnia 2000, Hans-Joachim Hoppe; Słowacja, kandydat do NATO - polityka i struktury bezpieczeństwa. Słowacja Mecziara oraz nowy rząd Dziurindy wobec Zachodu i komunistycznej przeszłości.

W Słowacji dopiero po wyborach parlamentarnych z 1998 r. - po zmianie ekipy rządzącej - nastąpiła zmiana polityki, która rzeczywiście skierowała ten kraj na tory integracji z Europą zachodnią. Przedtem, a od upadku komunizmu i powstania niezależnej Słowacji, panował reżim Vladimira Mecziara, którego skutki - zdaniem autora - do tej pory negatywnie odbijają się na tym kraju.

Mecziar, były dysydent, od stycznia 1990 r. minister spraw wewnętrznych oraz środowiska Republiki Czesko-Słowackiej, po pierwszych wolnych wyborach w czerwcu 1990 wybrany został premierem składowej Republiki Słowackiej. Ale już w kwietniu następnego roku został obalony z uwagi na “polityczne błędy i podejrzenie o współpracę z komunistycznymi służbami bezpieczeństwa”.

Z kolejnych wyborów w czerwcu 1992 r. wyszedł jednak wraz ze swoją partią HZDS (Ruch na rzecz Demokratycznej Słowacji) zwycięsko. HZDS “skupiała konserwatystów i postkomunistów, którzy tak jak i w innych reformujących się krajach, szukali możliwości politycznego przeżycia w odwołaniu się do nacjonalistycznych haseł. Wszyscy członkowie gabinetu Mecziara byli w partii komunistycznej albo w satelickich wobec niej stronnictwach. HZDS była wprawdzie orędownikiem gospodarki rynkowej i demokracji parlamentarnej ale w praktyce jej rząd ujawniał model myślenia i sposób rządzenia rodem z komunistycznej ery”. Również polityka zagraniczna Mecziara rozmijała się z jego gołosłownymi prozachodnimi deklaracjami – stwierdza autor.

W styczniu 1993, zgodnie z umową Mecziara z czeskim premierem Klausem, doszło do powstania samodzielnej Republiki Słowackiej. W marcu 1994 r. rząd Mecziara został obalony w wyniku min. wewnętrznych sporów w HZDS. Ale już po kolejnych wyborach jesienią 1994 r. Mecziar - cieszący się dużą popularnością jako ‘ojciec narodu’ - powrócił do władzy, “mimo trwającego gospodarczego i politycznego kryzysu”. Jego autokratyczny reżim “korzystał z władzy bez skrupułów”. Z powodu lekceważenia praworządności i niejasnej polityki zagranicznej doszło do trwałego konfliktu między rządem, a prozachodnim prezydentem – Michalem Kovaczem. Reżim Mecziara forsował zbliżenie z Rosją, odnawiając z nią współpracę w zakresie energetyki i produkcji uzbrojenia.

“Wyglądało na to jakby Moskwa przy pomocy Słowacji chciała swoje wpływy rozszerzyć aż po bramy Wiednia”. Następne wybory parlamentarne HZDS jednak przegrała. Władzę przejęła lewicowo-liberalna koalicja z Mikulaszem Dziurindą na czele – przypomina autor. Mecziar tymczasem swój mandat odstąpił swojemu zaufanemu - Ivanowi Leksie, ściganemu przez wymiar sprawiedliwości za nadużycie stanowiska, w czasie gdy był szefem służb specjalnych. Z kolei “wojna w Kosowie służyła – nie kryjącemu sympatii dla Miloszevicia Mecziarowi, reaktywowaniu panslawizmu i urabianiu opinii publicznej przeciwko NATO i UE”. O ile w Czechach komunistyczne służby specjalne – StB zostały rozwiązane, a ich działalność uznana za kryminalną, to jej słowacka część pod zmienioną nazwą (SIS), przetrwała przy reżimie Mecziara – pisze autor. Tak jak poprzednio - śledzona była opozycja, dziennikarze, księża, dyplomaci itd. Współpraca SIS ze służbami rosyjskimi ograniczona początkowo do wymiany informacji nt. zorganizowanej przestępczości, rozwinęła się do poziomu wspólnych akcji przeciwko Zachodowi i sąsiednim krajom w celu storpedowania procesu rozszerzenia NATO (tzw. “operacja omega”). “Lustracja [w odniesieniu do] współpracowników służb specjalnych i najwyższych funkcjonariuszy [państwowych] została zablokowana lub prowadzona wyłącznie wedle politycznego widzimisię. (...) [a] SIS – służąca głównie wspieraniu potęgi Mecziara i jego partii, w porównaniu do polskiego czy czeskiego odpowiednika, posiadała w swych szeregach największą liczbę starych agentów”.

Dopiero nowy rząd Dziurindy zaczął zmieniać tę sytuację – pisze autor. Wedle zaprezentowanego w styczniu 1999 r. przez nowego ministra spraw wewnętrznych dokumentu nt. machinacji SIS, “wywierała ona bezpośredni wpływ na [słowackie] MSW, a zwłaszcza prokuraturę, policję, uniemożliwiała śledztwa, jak też usuwała niewygodnych urzędników”. Jak przypomina autor, obecnie w Słowacji toczy się wiele sądowych procesów przeciwko wysoko postawionym urzędnikom reżimu Mecziara, zamieszanych min. w sprawę uprowadzenia syna prezydenta Kovacza. Zdaniem Jaroslava Szvechoty – świadka koronnego, który przyznał się do udziału w uprowadzeniu, główną odpowiedzialność za to ponosi sam Mecziar oraz były szef SIS Ivan Leksa. A w całej aferze udział brała też KGB, “by zdestabilizować [sytuację] w Słowacji i zniszczyć jej reputację w NATO i UE”. “Byłemu ministrowi spraw wewnętrznych, zarazem jednemu z wiceprzewodniczących HZDS – Gustavowi Krajczemu zarzucono nadużycie (...) władzy oraz fałszerstwo dokumentów w związku ze wstrzymaniem w maju 1997 roku głosowania nt. członkostwa [Słowacji] w NATO”. Niedawno wznowiono też badanie tajemniczej śmierci Aleksandra Dubczeka w samochodowym wypadku w czerwcu 1996 roku. Jak pisze autor cieszył się on jako “architekt praskiej wiosny ‘68” dużym prestiżem i brany byłby pod uwagę w prezydenckich wyborach w powstałej w 1993 r. niezależnej Słowacji. Wypadek przekreślił taką możliwość. “Kierowca Dubczeka, który spowodował wypadek, pracował prawdopodobnie dla komunistycznych służb bezpieczeństwa. A KGB i sam Mecziar (...) są tu głównymi podejrzanymi”.

Autor stwierdza, iż badanie przeszłości stało się możliwe dopiero po odejściu Mecziara od władzy. - Z początkiem 2000 roku utworzony został Urząd ds. Dokumentacji Przestępstw Komunizmu z Marianem Gula na czele. “W przeciwieństwie do swego czeskiego odpowiednika urząd ten nie ma policyjnych uprawnień, może jednak wszczynać postępowanie karne przeciwko podejrzanym osobom. [Minister sprawiedliwości] Czarnogórski twierdzi, że powinno się zacząć od lustracji lat 50-ych oraz 60-ych. (...) Wypowiedział się też przeciwko rozpowszechnionej opinii uznającej, iż przeszłość powinno się zostawić w spokoju: >> Naród, który nie zna własnej historii, powtarza błędy przeszłości”.

Autor podkreśla, iż po zmianie ekipy rządzącej do głosu doszło wielu zdolnych polityków. Jednakże nowe władze - jak twierdzi - nie są bez zarzutu. Prezydent Schuster – były komunista, do lat 90-ych sprawował wysokie urzędy w słowackim aparacie władzy. “Według obserwatorów również rząd Dziurindy jest przeniknięty przez byłych komunistów i [współpracowników] służb bezpieczeństwa. Były szef SIS Ivan Leksa twierdzi nawet, że 1/6 gabinetu kolaborowała z StB”.

Polityczna sytuacja w Słowacji jest wciąż chwiejna. Energicznie rozpoczęta przez nowy rząd “polityka gospodarczych reform, demokratyzacji i forsowania zbliżenia do Zachodu, została zagrożona przez sprzeczki między partnerami [rządzącej] koalicji, nowe afery korupcyjne, problemy z mniejszościami narodowymi (Węgrzy), wlekącą się lustrację i rozliczanie ery Mecziara. Sceptycy obawiają się, że w efekcie porażki lewicowo-liberalnej koalicji możliwy jest nawet powrót ery Mecziara, która zakwestionowałaby [możliwość] wstąpienia Słowacji do NATO i UE”.

Podsumowując swój artykuł autor stwierdza, iż “Unia Europejska powinna w Słowacji popierać tylko te siły, które autentycznie reprezentują europejskie wartości”. I tak długo jak w polityce, gospodarce i strukturach bezpieczeństwa działają stare i nowe grupy osób z komunistycznej i postkomunistycznej ery, “NATO powinno czynić wyraźne zastrzeżenia i okazywać rezerwę wobec tego państwa”.

Archiwum ABCNET 2002-2010