39-LETNIA EUROPEJKA WYSADZIŁA SIĘ W IRAKU. PIĘĆ LAT TEMU PRZESZŁA NA ISLAM.

Pojawiły się nowe dane dotyczące Europejki, która wysadziła się 9 listopada 2005 roku w Iraku.

Agencja UPI 29 listopada 2005 roku podała: Kobieta, która przeprowadziła atak samobójczy w Iraku dwa tygodnie temu, została zidentyfikowana jako pierwsza europejska terrorysta-samobójczyni.

Belgijskie służby antyterrorystyczne potwierdziły, że była to obywatelka Belgii, która przeszła na islam po małżeństwie z muzułmańskim fundamentalistą. Amerykańskie siły zbrojne zidentyfikowały kobietę w czasie potyczki w Bagdadzie. Miała przy sobie świeżo wydane belgijskie dokumenty, a do Iraku przyjechała przez Turcję. Nie udało się wytropić jej małżonka, który prawdopodobnie zorganizował tę eskapadę.

Około 10 procent samobójczych zamachów w ostatnich 25 latach zostało przeprowadzone przez kobiety z Bliskiego Wschodu i Azji. To jest jednak pierwszy taki przypadek wśród zachodnich kobiet, które przeszły na islam.

2 grudnia 2005 roku australijski dziennik „The Daily Telegraph” dokładniej opisał tę sprawę, którą nadal badają belgijskie służby. Pierwszą europejską samobójczynią okazała się 39-letnia Muriel Degauque, która w 2000 roku przeszła na islam.

W czasie śledztwa w tej sprawie przeprowadzonego w Brukseli i Antwerpii zatrzymano 14 osób. Policja stwierdziła, iż osoby te dostarczały pomocy logistycznej dla ataków na amerykańskie cele w Iraku. Grupa zajmowała się również podrabianiem dokumentów.

Matka Muriel Degaque stwierdziła, iż gdy media podały, iż obywatelka Belgii wysadziła się w Iraku, już podejrzewała, że może to być jej córka. Matka samobójczyni podała, że Muriel przeszła na islam w 2000 roku, kiedy zaczęła zadawać się z osobami z północnej Afryki, a w końcu wyszła za Marokańczyka. Wcześniej miała poważne problemy z narkotykami. Według pani Degaque zięć dokonywał „prania mózgu” jej córki. Była bardziej muzułmańska niż sami muzułmanie” – powiedziała matka terrorystki – „Na początku nosiła zwykłą chustkę, co, chociaż dziwne dla Belgijki, było jeszcze w miarę normalne. Ale kiedy poślubiła swego ostatniego męża… zaczęła nosić czador. Religia była dla niej wszystkim, żyła tylko dla tego. Nauczyła się arabskiego”. W końcu Muriel zaczęła odsuwać się od rodziny i nie odwiedzała swojej matki, kiedy ta była w szpitalu. Pani Degaque mimo wszystko nie podejrzewała, że jej córka posunie się aż do zamachu samobójczego w Iraku. Według niej terroryści zmanipulowali Muriel wykorzystując jej „skrytość i niezależny charakter”.

Komentarz: W latach sześćdziesiątych były dzieci-kwiaty, które manifestując swój „niezależny charakter” popierały najbardziej skrajne formy komunizmu. Niektórzy z nich skończyli jako narkomani, niektórzy stali się członkami lewackich ugrupowań terrorystycznych. Obecnie, kiedy komunizm się „skompromitował” (tzn. nie ma już Związku Sowieckiego, który można by było popierać), lewactwo poszukuje nowych form totalitaryzmu jako obiektów uwielbienia. Pozostaje jednak pytanie – dlaczego nie kazano jej wysadzić się w Belgii? Atakując instytucje europejskie zdziałałaby więcej w „walce przeciwko imperializmowi i islamofobii”.

Opr. JL

Archiwum ABCNET 2002-2010