GŁOWY NIE SPADAJĄ, GŁOWY MYŚLĄ

Bardzo, bardzo, baaaaaardzo interesujące. Michnikowi wszystko można zarzucić, ale nie brak inteligencji. I rzeczywiście, już wczoraj zaczął dostrzegać związek między „propozycją korupcyjną Rywina” a przygotowywaniem autopoprawek rządu do ustawy medialnej.

Posłance Błochowiak można zarzucić wszystko, ale nie nieposłuszeństwo wobec kolegów partyjnych, którzy przecież dobrze główkują. I rzeczywiście, wbrew wszystkim w komisji śledczej wypytywała wczoraj Michnika na temat, którego na pewno sama by nie wymyśliła – mianowicie, w jakich dokładnie okolicznościach doszło do nagrania rozmowy Michnika i Rywina? Kiedy i kto włączył magnetofon, przed czy po wyjściu na taras, dlaczego na taśmie jest parę minut ciszy, jak się to ma do wyjścia obu panów na taras itp.? Inteligentny Michnik bagatelizował to pytanie, obracał je w żart, była feeria żarcików, przewodniczący Nałęcz interweniował – ale nie wiemy, jak do tego doszło. A może po prostu Michnik wcale nie wiedział wtedy, że jest nagrywany?

Podjęły temat już dziś wszystkie media - jakie mieli skarpetki, czy Błochowiak kocha pedały itp. Nikt nie zauważył, że Błochowiak o coś naprawdę chodziło.

Poseł Ziobro – szkoda, że jest taki litościwy i nie podrążył wspaniałego, owocnego wątku, kiedy to Michnik krzyknął na jakieś jego pytanie: „ależ mnie w „Gazecie” głowę urwą, że za dużo gadam!”. Inteligentnie, ale za to szczerze.

Znalazła się też zguba. Znalazła się kolejna wersja poprawki do ustawy, z 22 lipca. To pewnie ta osiemnastostronicowa, którą dostała od Jakubowskiej redaktor wicenaczelna, ale która zamieniła się w redakcji w dwie kartki. Dzięki czemu nie można już stwierdzić, że Agora ją dostała.

Brak inteligencji należy zarzucić natomiast dziennikarzowi TVN Tomaszowi Sekielskiemu, który obserwuje sprawę na co dzień, doskonale się w niej orientuje, słusznie komentuje (np. że w obliczu mnożących się w drugiej połowie lipca jak króliki autopoprawek nie da się obronić tezy rządowej, że w czerwcu zawarto kompromis), ale kompletnie nie rozumie, że nie o wszystkim się mówi, nie wszystkich można atakować, a już wprost nieprzyzwoicie jest robić to w radiu TokFM, należącym do Agory. Sądzę, że szybko słusznie zniknie z anteny.

I pytanie 66 w Narodowym Teście Inteligencji: Gdzie się podział minister Nikolski?

Autor publikacji
Archiwum ABCNET 2002-2010