„PREMIER SPOZA UKŁADÓW”

25 sierpnia na Węgrzech doszło do zmiany premiera. Skompromitowanego Pétera Medgyessy’ego (znanego również jako D-209, pod takim pseudonimem występował bowiem jako współpracownik komunistycznych służb bezpieczeństwa) zastąpił Ferenc Gyurcsány –„43-letni biznesmen, jeden z najbogatszych ludzi na Węgrzech”, jak napisał o nim jeden z polskich dzienników. „Umknęła” tylko gdzieś informacja, że nowy premier był w latach 80. czołowym działaczem węgierskiego komsomołu.

W portalu Onet.pl na temat Gyurcsány’ego czytamy: „Choć zarówno Kiss [Peter Kiss – główny rywal Gyurcsány’ego w walce o fotel premiera], jak i Gyurcsany byli przywódcami komunistycznego ruchu młodzieżowego przed przejściem kraju do demokracji, Gyurcsány jest uważany przez wielu w partii za outsidera, nieobarczonego bagażem przeszłości. Od początku lat 90. robił szybką karierę w biznesie, w branży inwestycyjnej, pełniąc m.in. funkcje dyrektora generalnego i szefa rady nadzorczej firmy Altus. Do polityki powrócił w 2002 roku, po zbudowaniu rozległego imperium biznesowego. W rządzie został ministrem sportu, ale w ostatnich miesiącach coraz częściej wchodził w konflikt z premierem, ścierając się z nim w kwestii reform, a w ubiegłym miesiącu ostatecznie składając rezygnację.”

Dalsze komentarze dotyczące nowego premiera Węgier brzmiały mniej więcej tak: do władzy dochodzi przedstawiciel młodego pokolenia, spoza układów, nieobciążony komunistyczną przeszłością. Gabinet Gyurcsány’ego dokona więc definitywnego zerwania ze starą epoką, „dokończy” transformację ustrojową i zapewni dalszy rozwój demokracji na Węgrzech.

Taki sposób przedstawienia postaci nowego premiera zupełnie zaciemnia jego rzeczywiste powiązania i stanowi doskonały przykład dezinformacji. Najważniejszy etap kariery nowego premiera został zarzucony informacjami mniej istotnymi i przedstawiającymi go w pozytywnym świetle.

Pod koniec lat 80. ubiegłego wieku Ferenc Gyurcsány był prominentnym działaczem Związku Młodzieży Komunistycznej. Na Węgrzech, podobnie jak w każdym innym kraju komunistycznym, na stanowiska kierownicze w komsomołach (Gyurcsány osiągnął funkcję wiceprzewodniczącego związku) forsowani byli ludzie cieszący się całkowitym zaufaniem partii komunistycznej i służb specjalnych. Szykowani byli na objęcie najwyższych funkcji w komunistycznym pseudo-państwie. Większość z nich zrobiła również kariery w postkomunizmie, wystarczy podać przykłady Michaiła Chodorkowskiego, Włodzimierza Czarzastego, Iona Iliescu czyWiesława Kaczmarka

Czy można więc mówić, że Ferenc Gyurcsány jest człowiekiem spoza układów?

Autor publikacji
Archiwum ABCNET 2002-2010